“Niech gwalt sie gwaltem odciska rzekla pupa do mrowiska”.
Tytul notki jest zapozyczeniem od Jonasza Kofty, oddaje wysmienicie nastroj tego co dzieje sie obecnie w Polsce. Na lamanie prawa przez praworzadnych i sprawiedliwych odpowiedzieli komunisci i zlodzieje rowniez lamaniem prawa. Na mniejsza skale, w nieporownanie mniejszym wymiarze ale calkiem skutecznie, zmuszajac Jarka Naczelnika do przeniesienia sie do innej sali sejmowej i kontynuowania tam lamania prawa. W te kontynuacje wpisal sie polski lud, rozpoczal sie polski Majdan.
Prawi i sprawiedliwi oburzaja sie, Naczelnik wspomnial o chuliganstwie i grozacych za to karach (cos w rodzaju Gomulki i Cyrankiewicza chcacych odcinac rece), premierka nawoluje do porozumienia, nawet Duda nawoluje ale zupa sie wylewa na oczach wszystkich i juz nie jest wiadomo co z tego da sie jeszcze pozbierac.
Ojczyzno ma, tyle razy we krwi skapana….
Jest w miare oczywiste, ze odpowiedzialnosc za ten stan rzeczy ponosi Premier Jarek, Naczelnik i Suweren w jednej osobie. On rozpoczal lamanie prawa na wielka skale, on ponosi tego konsekwencje. Nie ma prawa teraz sie skarzyc, ze ktos inny lamie prawo w odpowiedzi na to co on wyprawia.
To jest niesamowite jak wiele moze zepsuc jeden czlowiek. Nawet przyjmujac ze jest geniuszem polityczxnym i wizjonerem i intelektualista to przeciez numer ktory wykrecil 40milionowemu narodowi jest blisko rekordu swiatowego, tego dotychczas prawie nikt nie potrafil, byc moze z wyjatkiem Putina, Asada, kilku jeszcze drobnych watazkow. On sam, tymi rencami, rozwalil polska demokracje, zepsul szkolnictwo, armie pozbawil dowodztwa, podporzadkowal media, skompromitowal nas na Zachodzie i spowodowal otwarta wrogosc Wschodu. Tego nie wymyslilby czlowiek glupi, dewiant i psychopata moze tak, ale nie glupi.
Jarek obrazil sie na polskie spoleczenstwo, zamordowanie mu brata przepelnilo czare goryczy. On nam wszystkim chce pokazac ze istnieja tylko dwie opcje, albo on, krol i wladca absolutny i kara za grzech lekcewazenia go albo ruina i Dzikie Stepy. Nie ma niczego in between, nie ma innej drogi.
W migawkach telewizyjnych widzialem rozesmianego i szczesliwego Jarka Suwerena. Bezzebny usmiech bezzebnego wodza jest cudownym podsumowaniem jego rzadow . Z dwojga zlego wole juz niezbyt wyszukany usmiech Dudy z widoczna w jego tle atrakcyjna pupa Dody. Czy moze to bylo odwrotnie, usmiech Dody i …? Kto sie moze w tych nazwiskach polapac, takie sa podobne?