Schodow ciag dalszy po skonczonej rewii. Sprawdza sie czarny scenariusz.
Niedawno pisalem o tym ze Jarek Premier bedzie szczerze zadowolony z Brexitu i wyboru Trumpa na prezydenta, bedzie mogl wowczas wytlumaczyc narodowi ze to nie on, ze to nie jego wina, to miedzynarodowa sytuacja jest parszywa a on i prawi i sprawiedliwi nie sa w stanie z calym swiatem walczyc, ze to okolicznosci miedzynarodowe sa dla Polski niekorzystne. Wczoraj w jednym z komentarzy na ABC ktos z panelistow powiedzial, teraz po Brexicie wszystko jest mozliwe, nawet wybor Trumpa nie wydaje sie tak odlegly. Strach ranyboskie, strach.
Spelniaja sie najczarniejsze przewidywania, swiat bedzie sie zajmowal swoimi sprawami, nikt nie bedzie interesowal sie Polska, tym co wyprawia natchniony Jarek i czego wyprawic jeszcze nie zdazyl. Krysia Pawlowiczowna wyjdzie z Sejmu z europejska szmata w jednej lapce, z hamburgerem w drugiej, wroci juz tylko z hamburgerem, nikt nawet tego nie zauwazy, nikt nie zaplacze. Europa nie bedzie w staniewiecej dawac tego co sie nam nalezy jak psu zupa i nie bedziemy mogli nic z tym zrobic. A demokracja bedzie rozkwitala jak dotychczas, nasza polska, nie bedzie Niemiec plul nam w twarz, pieniedzmi nie bedzie nas demoralizowal.
****
Z wielka frajda czytam niektore wypowiedzi mojego ulubionego Premiera. Ciesze sie nimi, staram zapamietac zeby w waznych momentach moc cytowac. Ostatnio zdarzylo sie cos takiego – z wrogich intencji zacytowane w Rzeczpospolitej. http://www.rp.pl/Historia/160629632-Kaczynski-Czerwiec76-to-kamien-milowy-na-polskiej-drodze-do-wolnosci.html
(w 1976 r. doszło do) „załamanie się próby podtrzymania socjalizmu poprzez przyspieszenie rozwoju, a jednocześnie budowę socjalistycznego społeczeństwa konsumpcyjnego”
“Nie mogę być w sobotę, a nie mogłem tutaj nie przyjechać, dlatego też przyjechałem na spotkanie z Komisją Krajową +Solidarności+”…..A przecież byłem działaczem dawnej opozycji, chociaż akurat działałem nie w Radomiu, ale w Płocku, na tym trzecim froncie, i byłem działaczem Solidarności i to jest, można powiedzieć, najważniejsza część mojego życia”
Wielu ludzi w Polsce uwaza Premiera Jarka za intelektualiste. Nie tylko zreszta ludzie prawi i sprawiedliwi tak uwazaja, czesto ludzie nieprawi i niesprawiedliwi, komunisci i zlodzieje, wyrazajac swoje zastrzezenia do tego co Premier Jarek mowi i robi, przyznaja ze jakikolwiek on jest, to jednak jest intelektualista. Nie zgadzam sie z nimi, nie uwazam Jarka Premiera za takiego. Cwanego tak, ale nie intelektualiste. Kiedys mowil o “tych co przyszli o swicie” (byc moze to bylo przed switem, albo jeszcze inaczej), wszyscy brali to na karb szoku w jakim sie znalazl po zamordowaniu mu brata, ale szok ciagle trwa. Zaszly w nim radykalne zmiany psycho-fizyczne, przezycia jakich doznal po zbrodni wplynely na niego istotnie. Jakiekolwiek byly przyczyny, efekt jest jaki jest, nie jest on juz intelektualista. Nie jest.
