Droga Administracjo, prosze nie wycinajcie mi notki przed jej przeczytaniem. Ona nie jest tak zla jak mogloby sie Wam wydawac na pierwszy rzut oka.
(System nie pozwala mi zatytulowac notki tak jak bym chcial, uzywam wiec tytulu zastepczego)
Terror homoseksualny.
JedenErek, znany powszechnie blogger, czlowiek madry i oczytany, pedagog i wychowawca mlodziezy przeczytal (Erek duzo czyta) list ludzi homo protestujacy przeciwko ludziom niehomo, zatrwozyl sie i napisal notke. JedenErek uznal to za akt terroru, ze ludzie homo domagaja sie, publicznie i bez jakiegos opamietania, wycofania nieprzyjaznego wobec nich wywiadu, ktory sam JedenErek uznal za skandaliczny i homofobiczny. JedenErek domysla sie ze skoro ci homoseksualisci nie maja umiaru i stawiaja takie zadania, to jest to dopiero poczatek strasznosci jakie nastapia zaraz po tym poczatku, juz niebawem, lada dzien. Zacznie sie sodomia i gomoria, ludzie homo beda zmuszac ludzi niehomo do zaprzestania seksu dowcipnego i oddania sie seksowi analnemu albo jeszcze czemus gorszemu, niedajboze oralnemu. Strach ranyboskie strach. Strach i poruta.
Nie chcialo mi sie wchodzic do podanych przez JednegoErka linkow, pewnie byly straszne, ale czy fakt ze jakas grupa ludzi napisala list moze swiadczyc o tym ze to sa terrorysci i ze oni chca wymusic na kimkolwiek sposob wspolzycia seksualnego? Ze oni zakaza tego rodzaju wspolzycia, ktore JedenErek preferuje i kocha ponad zycie? Ze niedajboze oni beda chcieli uczynic JednegoErka i jego przyjaciol wspolnikami w obrzydliwosci kopulacji analnej?
Powolam sie na swoje doswiadczenie zyciowe, mam swiadomosc ze to nie jest stuprocentowy dowod, ale jakis posredni chyba jest. W ciagu kilkudziesieciu lat poznalem duza ilosc roznych pedalow i lesbos, z niektorymi nawet sie przyjaznilem, z niektorymi ciagle sie przyjaznie, nigdy, ale to nigdy, przenigdy nie zdarzylo mi sie zeby jakis homo czlowiek chcial zebym przestawil sie na jego sposob kopulowania. Przysiegam, tak mi dopomoz Bog, jego syn Jezus i Przenajswietsza Panienka. Nigdy, przenigdy.
W czasach studenckich, w czasach biedy i niedostatku, wymyslilem sobie ze zeby moc chodzic do opery kiedy tylko by mi sie zachcialo, najlepiej byloby wpisac sie do operowych statystow. Kolega z ASP wprowadzil mnie i przedstawil oslawionemu Bolkowi Slawa –Osikowi, w tych czasach pedalowi nad pedaly. Fama glosila ze on rznal wszystko jak leci (z wyjatkiem jeza oczywiscie), na moich oczach uwodzil roznych slicznych chlopcow, rowniez moich kolegow, ale mnie nie uwodzil, mnie niczego nie proponowal, nie fundowal, nie dotykal. Czy nie swiadczy to o tym ze ten homoseksualny ped na rzniecie ma swoje ograniczenia, ze oni jednak nie rzna wszystkiego, ze byc moze JedenErek nie powinien tak sie strachac jak sie stracha?
Ktos mi moze zarzucic ze nie bylem atrakcyjnym partnerem dla ludzi homo, ze nawet oni nie chcieliby takiego starego dziada, ze nie byli zainteresowani w mojej przemianie. Jest to niestety prawda, nie jestem atrakcyjny i dla pedalow nie bylem good catch, ale przychodzi mi do glowy ze byc moze JedenErek nieco z rozpedu uznal ze on by sie tym cholernym pedalom spodobal i oni by sie na niego uwzieli. Z tego co wiem, oni chca kopulowac miedzy soba, oni zwykle grzecznie sie pytaja o zgode i w ich srodowisku jest wielokrotnie mniej gwaltow niz w srodowisku tych dowcipnych.
Daj spokoj Erek, mysle ze mozesz spac spokojnie, a w razie zagrozenia mozesz postepowac jak Lot postepowal, mozesz oddac swoje dziewicze corki ludziom homo i wszystko sie rozwiaze.