Dariusz123 Dariusz123
500
BLOG

O Australii, “boat people” i takie sobie rozwazania na temat.

Dariusz123 Dariusz123 Rozmaitości Obserwuj notkę 22

O Australii, “boat people” i takie sobie rozwazania na temat.

Wszedlem ostatnio na strone czlowieka piszacego o Australii i zalamujacego rece nad
okrucienstwem rzadu australijskiego topiacego lub tolerujacego topienie chetnych do emigracji do tego kraju. Z czlowiekiem nie podyskutowalem, bo moj merytoryczny komentarz wycial, a na pytanie dlaczego to zrobil jeszcze nie odpowiedzial, pomyslalem wiec, ze byc moze istnieja ludzie, ktorzy chcieliby wiedziec jak to jest w Australii z lepszego zrodla niz ten czlowiek i czy rzeczywiscie jest tak okrutnie jak niektorzy pisza, ze jest. Nie jest moim zamiarem wyjasnianie wszystkiego, na to trzeba byloby ksiazki albo kilku ksiazek, ale moze uda mi sie w miare krotka notka, zachecic ludzi do samodzielnego szukania i zrozumienia zawilosci spraw kraju lezacego na peryferiach swiata, moze moje podpowiedzi pozwola komus zorientowac sie w tych zawilosciach lepiej. 
 
Poniewaz rzeczony czlowiek pisal o topieniu sie boat people przy zupelnym niereagowaniu Australii na ludzka tragedie, chcialbym zaczac od wyjasnienia tego wlasnie zagadnienia.
Przez wiele lat Australia stala na uboczu wszelkich ruchow emigracyjnych, co
zdolniejsi, bardziej przedsiebiorczy, lepiej zorganizowani wybierali Stany Zjednoczone, Kanade, Europe Zachodnia, tutaj nikt sie nie pchal. Dla porownania, w calej Australii Polonii jest ok 200tys, podczas gdy w samym Chicago jest ponad million, tam i w Nowym Yorku sa dzielnice, w ktorych swobodnie mozna porozumiewac sie wylacznie w jezyku polskim, cos co w Australii nie jest mozliwe.
Sytuacja emigracyjna zmienila sie w ciagu ostatnich kilkunastu lat, konflikty
bliskowschodnie i afrykanskie spowodowaly masowe zainteresowanie sie blizszym
dla potencjalnych chetnych miejscem docelowym. Australia stala sie krajem
atrakcyjnym dla emigrantow.
Obecnie w Australii zyje ok 23 miliony ludzi, czyli mniej wiecej tyle co polowa Polski.
Corocznie emigruje legalnie do kraju liczba rzedu 30-40 tys, w przeliczeniu na
warunki polskie byloby to ok 60-80 tys. Jak by polskie spoleczenstwo zareagowalo,
gdyby co roku tyle wlasnie Rumunow czy Ukraincow czy Bialorusinow czy Bulgarow
czy innych chcialo osiasc na stale w kraju?
W miare oczywiste jest, ze rzadowi australijskiemu zalezy na zorganizowanym
przyjmowaniu emigrantow, na tym zeby unikac konfliktow spolecznych i nie stac
sie miejscem zbiorczym dla wszelkiej masci terrorystow, ktorzy chcieliby
liberalnosc australijskich przepisow wykorzystac dla swoich celow. Australia
akceptuje emigrantow, chce jednak zeby emigracja byla prawnie uporzadkowana.
Od kilkunastu lat, ale z olbrzymim natezeniem od ok 6 lat, zaistnial problem tzw
boat people, czyli ludzi przyplywajacych do Australii lodziami i domagajacych
sie prawa do pozostawania tutaj na zawsze, do tego by moc sciagac swoje rodziny
i rodziny rodzin, praktycznie w nieskonczonosc.
Indonezja bedac krajem muzulmanskim pozwala kazdemu muzulmaninowi przyjechac /przyleciec /przyplynac tam i przebywac przez jakis czas, lecz nie daje im prawa pobytu na zawsze. Nie daje im rowniez zasilkow, nie daje pracy, praktycznie nie nadaje sie do emigracji. Stworzyla sie sytuacja, ze do Indonezji przyjezdzaja tysiace ludzi, ktorych zamiarem jest emigracja do Australii, glownie Afganczycy,
Iranczycy, Libanczycy, Pakistanczycy, rowniez Tamilowie z Cejlonu, natychmiast
wchodza oni w kontakty z roznymi grupami przestepczymi organizujacymi
“wycieczki” woda do Australii.
Na czym polega taka wycieczka? Kilkadziesiat osob, w skrajnych sytuacjach nawet
ponad 200, laduja sie na lodz i plyna, 2-3 osobowa zaloga kilkunastoletnich
Indonezyjczykow (zaloganci sa nieletni, bo w ten sposob unikaja siedzenia w australijskich wiezieniach) ma ich dowiezc do australijskich wod terytorialnych, albo tam gdzie zostana przejeci przez australijskie sluzby. Istnieje ryzyko ze Australijczycy zawroca lodz i kaza plynac z powrotem do Indonezji, tego oni nie chca, podejmuja wiec dzialania zmierzajace do skutecznego wyeliminowania takiego zagrozenia.
Po pierwsze, lodz jest wybierana byle jaka, zeby mozna bylo powiedziec, ze plyniecie z powrotem jest niebezpieczne i grozi zatopieniem. Lodz i tak przepadnie, Australia ja rekwiruje, wiec koszt lodzi wkalkulowany jest w koszt imprezy.
Po drugie, jesli lodz jest w miare dobra, moglaby plynac, zawsze mozna ja zepsuc
na morzu i wowczas na oczach ekipy australijskiej moze zaczac tonac.
 
Ostatnio ta pierwsza wersja jest czesciej stosowana, zepsucie lodzi moze okazac sie
trudne jesli australijscy zolnierze wejda na poklad i nie pozwola na sabotaz.
Lodzie od samego poczatku sa w bardzo zlym stanie, kupowane za grosze, nadaja
sie na przeplyniecie w dobrej pogodzie krotkich dystansow. Pogoda jednak
czasami nie jest wystarczajaco dobra, czekanie w Indonezji tez do przyjemnosci
nie nalezy, przemytnicy nie chca czekac bo czas to pieniadz, wiec coraz
czesciej dochodzi do sytuacji gdy lodz tonie jeszcze na wodach terytorialnych
Indonezji. Zaloga wysyla SOS do sluzb australijskich, bo nikt nie jest
zainteresowany ratowaniem przez Indonezje, ta zreszta twierdzi ze nie sa w
stanie udzielic pomocy, albo rzeczywiscie nie sa w stanie, albo tak tylko
twierdza. Australijskie okrety plyna z pomoca, wyciagaja tych ktorych zdaza
wyciagnac, wioza ich do terenu australijskiego i nastepuje process
rozpoznawania podan o azyl polityczny.
W ciagu ostatnich 6 lat ok 2tys ludzi w ten sposob utonelo, ok 20tys udalo sie
przybyc do Australii (duza czesc z nich wylowiona z wody).
 
Kto i dlaczego nie chce boat people w Australii? Najwieksze niezadowolenie z tej
sytuacji okazuja ludzie z w miare niedawnej emigracji skupieni w zachodnich
dzielnicach Sydney. Denerwujace jest dla nich to, ze Australia nie ma mozliwosci kontroli ani wyboru tych ktorzy chca wlasnie tak przybywac. Do Indonezji wszyscy przylatuja legalnie, maja dokumenty, ktore wsiadajac na lodz niszcza, bo nie chca zeby Australia mogla sprawdzac kto jest kto i jakie rzeczywiscie mial powody do przybycia lodzia. Obywatele Australii, w olbrzymiej wiekszosci legalni emigranci, nie akceptuja przestepnego sposobu emigracji, sposobu na sile, stawiania przed faktami dokonanymi. No bo co moze zrobic Australia z tymi ktorzy juz sa na miejscu i nie ma jak ich wrocic, bo lodz maja zepsuta?
Dla Australijczykow denerwujaca jest sytuacja gdy, tak jak kilka dni temu, krewny
kogos kto sie utopil, z pretensjami rozpoczyna nagonke na Australie, bo za wolno plynal okret z pomoca, w sytuacji gdy lodz z boat people utonela na wodach terytorialnych Indonezji i nikt z tego kraju nie raczyl sie pofatygowac z jakakolwiek pomoca.
Postawa spoleczenstwa niezadowolonego z obecnej sytuacji , w tym rowniez w sprawach boat people, zdecydowala o zmianie rzadu i wybraniu partii, ktora od szeregu lat domagala sie ukrocenia tego typu emigracyjnych praktyk. Ale jeszcze stara ekipa starajac sie ubiec swoich przeciwnikow, weszla w porozumienie z Papua New Guinea i oglosila, ze nikt kto chcialby emigrowac lodzia nie bedzie mogl nigdy
zamieszkac na terenie Australii, a jesli jego podanie o azyl polityczny zostanie akceptowane, co najwyzej bedzie mogl zamieszkac na wyspie Nowa Gwinea.
Chetnym pozostaje wiec tylko legalna emigracja, to sie wiaze z wyczekiwaniem w
kolejkach i niepewnoscia. Jak na razie lodzie ciagle plyna, ciagle sie topia,
ciagle rozni nawiedzeni oskarzaja Australie o okrucienstwo i zachowanie
niehumanitarne wobec tych najbardziej potrzebujacych.
Dariusz123
O mnie Dariusz123

Przymiotniki pisze z malej litery. Lubie esencjonalnosc. Moje ulubione cytaty - "Idziemy ramie w ramie bo ramie to jest symbolem sily i odwagi narodu” (JarekK, miesiaczka smolenska 10/04/2012), "te białe róże, które tam widać, to właśnie symbol nienawiści i głupoty" - 10/05/2017, "idziemy w odwrotna strone" - 10/07/17, "nie wycierajcie sobie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojej świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami" – w Sejmie 18/07/17. “Nikt nie narzuci nam swojej woli z zewnątrz; nawet jeśli w pewnych sprawach będziemy w Europie sami, to pozostaniemy tą wyspą wolności, tolerancji, tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii” - 10/09/2017, “I te pieniądze im się po prostu należały” –Szydło w Sejmie 3/2018. Wyimagowana wspolnota z ktorej dla nas niewiele wynika -Duda o UE w Lezajsku 2018. "Cały świat dowie się w sugestywny sposób" - dr SowiniecBukowski u Alpejskiego 28.11.18

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości